Jasper Hale :* Bloomka
A więc.... zacznijmy od tego kto to wg jest... Jasper Hale (urodzony jako Jasper Whitlock w 1844 roku w Houston, w Teksasie) — wegetariański wampir, partner Alice Cullen, przyszywany syn Esme i Carlisle'a, brat Rosalie, Emmetta i Edwarda oraz później Belli. Został także przyszywanym wujkiem Renesmee Cullen. Były partner Marii. Jasper posiada zdolność wpływania na czyjeś uczucia, ale również je odczuwa.
Jaki przystojniak!!! Pomińmy to iż jest postacią fikcyjną. Aktor grający Jaspera to mój kolejny mąż (tym pierwszym jest Orlando) Jackson Rathbone... mąż idealny.Urodził się 14 grudnia 1984 w Singapurze. Jest aktorem ale zarazem autorem wielu piosenek. Śpiewa w zespole 100 Monkeys ( heh...fajna nazwa).
Chłopaczyna jest baardzo wszechstronnie wykształcona (moja krew...)
Tak to on :D----------------------->
Sławę przyniosła mu rola w Sadze Zmierzch jako Jasper Hale w ekranizacji książki Stephanie Meyer.
Nie rozumiem jak takiego spoko gościa nie mogli docenić jeszcze wcześniej!
Wydaje się idealnym materiałem na męża a potem kochanego tatusie trójki wspaniałych dzieci (moich dzieci...) Tylko jest jeden problem... ja jakoś nie mogę się zdecydować kto jest lepszy. Postać fikcyjna czyli Jasper: nieziemsko przystojny wampir o niezwykłej zdolności, czy może Jackson: baaardzo przystojny NAPRAWDE istniejący aktor. I ta i ta opcja jest códowna ale też niemożliwa. Jasper to postać nieistniejąca a Jackson nawet nie wie o moim istnieniu... nawet jeśli to niech się nie kłóci; jest mioim mężem i tak ma być ( Orlandowi i Willowi też nie pozostawiłam wyboru :D)!!! Taka wola Boża: mam się w nim zakochać!
Co do Jaspera... w filmie był spoko ( jeśli nie rzucał się wściekły na Belle...)! Owszem na początku w 1 i 2 części był nieco..... jakby... przytrzymany. Miał nieco czerwone oczy i tak śmiesznie się zachowywał przy Belli. Ale usprawiedliwia go to, że był POCZĄTKUJĄCYM wegetarianinem ( jakby ktoś nie wiedział Wegetarianinem wśród wampirów, czyli żywi się krwią zwierząt). Ale już w trzeciej części zachowywał się normalnie, spokojnie rozmawiał z Bellom (sam na sam) gdy zapytała go skąd te blizny na jego ciele. Opanował się i wziął w garść i potem był już SUPER GOŚCIEM :D! Zmieniając temat... Jasper był z Alice... a ona była... nie ukrywam... dziwna. Ciągle tańczyła (...), podskakiwała (...), obracała się na pięcie (...), wpadała w ramiona Jaspera...( pomine te cięgłe "ohhy" i "ahhhy")... miała OPSESJĘ na punkcie ubioru ( biedna Bella) i błyskotek!Nie mniej jednak (co zauważyły też Akiv i Potterowa) jej pierwsze spotkanie z Bellą było.... BARDZO DZIWNE...wyglądało tak...
Alice wchodzi do domu OKNEM, podeszła do Belli: Oh (...) Bella! Tyle o tobie słyszałam!
-wpada jej w ramiona i WĄCHA JĄ!
Do Edwarda: Rzeczywiście ładnie pachnie!- do Belli- zostaniemy przyjaciółkami!
No co to ma być?! Na miejscu Belli odsunęłabym się od niej i grzecznie podziękowała za te "przyjaciółki"... ale czy to nie wyglądało na pragnienie jej krwi??? Wkońcu pierw ją powąchała a dopiero potem zaproponowała przyjaźń... no no no Alice... nie znałam cię od taj strony!
A może uknuła spisek z Jasperem i gdy on ją zaatakował w 2 części ona uspokajała go bo chceiała mieć jej krew tylko dla siebie!? Hahahahahahahahbuhuhuhuhuhbuh odkryłam twój sekret Alice! Ale nie wińmy za to Jaspera...
Dobra... to już koniec tego posta bo nie mam ochoty dalej pisać... muszę mieć czas na znalezienie adresu do Stephanie bo wkońcu chcę ją zapytać o spisek Alice i Jasper'a... Tak przy okazji - Jasper powinien wpłynąć choć troszkę na emocje Alice...
Trzymajcie kciuki za moją miłość (przy okazji możecie też wesprzeć inne moje związki;))
Serdeczne uściski Bloomka